sobota, 12 stycznia 2013

Filety w panierce parmezanowo-tymiankowej


Moje najukochańsze kotlety! Robiłam je już dziesiątki razy i nie wiem, jakim cudem nie trafiły jeszcze na blog :-) Przepis pochodzi od Nigelli Lawson (zmodyfikowałam ino ilość przypraw oraz przygotowanie mięsa) i jest kwintesencją prostoty. Niech Was to jednak nie zmyli - mięso w tym wydaniu ma charakterystyczny, bogaty smak i jest naprawdę przepyszne!

Co będzie potrzebne?
  • 4 filety z piersi kurczaka (mogą być też indycze)
  • 250 ml jogurtu naturalnego (albo maślanki)
  • 3 łyżki sosu Worcestershire
  • 1,5-2 szklanki bułki tartej (najlepiej świeżo utartej)
  • 80-100 g parmezanu (startego na drobnych oczkach)
  • 1 łyżeczka pieprzu kajeńskiego
  • 1 łyżka suszonego tymianku
  • 1 łyżeczka soli selerowej
  • sól (do smaku)
  • pieprz (do smaku)
  • pęczek posiekanej pietruszki (opcjonalnie)
  • masło sklarowane oraz oliwa (do smażenia)
+ miska, patelnia, duża miska, duży talerz, głęboki talerz

Jak to zrobić?

Filety opłukujemy, wycieramy, oczyszczamy. Każdy filet przekrawamy wzdłuż tak, aby powstały dwa cienkie kotlety (jeśli chcemy mieć wielkie kotleciska, należy filet w całości rozbić tłuczkiem do mięsa - jak mięso na schabowe).

W misce mieszamy jogurt (maślankę), sos Worcestershire, sól i pieprz. W powstałej marynacie zanurzamy kotlety, dokładnie mieszamy, aby każdy z nich został w całości pokryty płynem, a następnie odstawiamy na co najmniej 30 minut, aby mięso zmiękło i wchłonęło aromat.

Przygotowujemy panierkę:  na duży, głęboki talerz (ja akurat użyłam patelni) wysypujemy bułkę tartą. Dodajemy parmezan, pieprz kajeński, sól selerową oraz tymianek, a następnie dokładnie mieszamy.

Rozgrzewamy na patelni masło sklarowane (z dodatkiem oliwy). Z marynaty wyjmujemy pojedynczo kotlety i każdy dokładnie obtaczamy w panierce. Smażymy po 3-4 minuty z każdej strony. Po usmażeniu kładziemy na talerz i przykrywamy wysoką i szeroką miską, aby dodatkowo się "uparowały".

Gotowe posypujemy świeżą natką pietruszki i podajemy z ziemniaczkami oraz ulubioną surówką albo sałatą. Dobre również na kanapkę ;-)

Smacznego!









6 komentarzy:

  1. To ja tu na ochłapach od trenera ciągnę, a Ty mi tu takie smakowitości w porze lekko poobiadowej, umieram! Ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki cudowny obiad, od a do zet same smakowitości :)
    pozdrawiam,
    Szana!

    OdpowiedzUsuń
  3. będę próbować tych kotletów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku przejrzałam post z ziemniaczkami i już miałam wpisywać komentarz, ale zobaczył mięsny dodatek :D I to mnie już pochłonęło :D Ziemniaczki świetna sprawa, a mięsko, już bym zjadła :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga! Uprzejmie proszę o pozostawienie komentarza. Konstruktywna krytyka jest mile widziana :-)