Blog miał małą przerwę, ale powoli wraca do obiegu :-) Dzisiejszy przepis ściągnęłam od Doroty z Moich Wypieków. Chodził za mną od baaaardzo dawna. I muszę się przyznać, jednakowoż bez skruchy, że specjalnie dla tego ciasta sprowadziłam sobie z USA podłużną formę do tarty z wyjmowanym dnem. Bo w Polsce, jak to bywa, przydasiów jest jak na lekarstwo :-( Przy okazji zaopatrzyłam się też w formę do flanu z wyjmowanym dnem o małej średnicy, więc w końcu mogłam zrobić Nigellowe "Grasshopper Pie", tak jak natura to nakazuje. Obfotografowany przepis już wkrótce - ciasto zrobiłam na urodziny dla przyjaciół.
Wracając jeszcze na chwilę do tarty truskawkowej - przeszła próbę walki. Znaczy się smakowała współlokatorom. I jest taka śliczna! Bardzo mnie cieszyła jej fotogeniczność.
Ech, dwie formy, 140 zł mniej w kieszeni, a jaka niebywała radość... To chyba prawda, że w życiu liczą się głównie te najmniejsze przyjemności :-)
Co będzie potrzebne?
(na ok. 10 porcji)
Kruchy czekoladowy spód:
- 160 g mąki pszennej
- 30 g kakao (gorzkiego do wypieków)
- 60 g cukru pudru
- szczypta soli
- 100 g masła (zimnego)
- 1 jajko
- 300 ml mleka
- 3 żółtka
- 75 g cukru
- 20 g mąki pszennej
- 20 g skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 90 g gorzkiej czekolady
+ mikser, rondelek
Do ozdobienia:
- 30 średniej wielkości truskawek (umytych, odszypułkowanych i osuszonych)
Jak to zrobić?
Kruchy czekoladowy spód:
Wszystkie składniki wyrobić w malakserze albo za pomocą rąk :-) Ciastem wylepić uprzednio wysmarowaną masłem formę, ponakłuwać widelcem i wstawić do lodówki na ok. 30 minut, aby się schłodziło.
Rozgrzać piekarnik do 190 st. C (termoobieg). Na schłodzone ciasto wyłożyć papier do pieczenia i wysypać ceramiczne kulki albo groch/fasolę. Wstawić do piekarnika i podpiec przez 10 minut.
Po tym czasie wyjąć ciasto, pozbyć się kulek i papieru i znowu wstawić do piekarnika. Tym razem piec ok. 20 minut.
Tartę wyciągnąć. Ostudzić.
Czekoladowy creme patisserie:
W garnku zagotować mleko. Odstawić na bok.
Żółtka i cukier ubić na kogel-mogel, dodać oba rodzaje mąk i zmiksować dokładnie aż do zniknięcia grudek.
Masę koglo-moglową wlać do gorącego mleka i dokładnie mieszać, aż płyn będzie gładki. Postawić na palnik (średni ogień) i - ciągle mieszając drewnianą łyżką - doprowadzić do wrzenia. Od tego momentu gotować ok. 1 minutę aż krem zgęstnieje.
Do gorącego kremu wsypać połamaną czekoladę i mieszać aż do rozpuszczenia.
Ciepły krem wyłożyć na wystudzone ciasto, wyrównać.
Ozdobić truskawkami.
Przechowywać w lodówce. Zjeść w ciągu 3 dni.
Smacznego! :-)
P.S.: Z początku zagotowuję tylko 250 ml mleka i z tej właśnie ilości robię budyń. Jeśli masa wydaje mi się za gęsta, dolewam stopniowo resztę mleka, aż krem osiągnie pożądaną konsystencję.
Przepis dołączam do akcji: Tarty wytrawne i na słodko.
tarta wygląda wspaniale :) rzeczywiście bardzo fotogeniczna, a co do formy to masz rację, że ciężko w Polsce znaleźć niektóre ale tu znalazłam podłużną w wyjmowanym dnem http://szefkuchni.pl/podluzna-blacha-do-tarty-wyjmowanym-dnem-35-cm-11-cm-p-565.html
OdpowiedzUsuńNo nie! Czemu ja nie znalazłam tej strony? Naprawdę, wujek Google chyba mnie nie lubi.
UsuńDzięki wielkie za cynk - będzie na przyszłość ;-)
nie można było znaleźć bo jesteśmy na polskim rynku od niedawna.
Usuńa sklep działa od początku kwietnia zaledwie :)
polecamy się i zapraszamy do nas także na http://www.facebook.com/SzefkuchniPL gdzie mam nadzieję podzielicie się tymi pysznymi przepisami.
Dzieło sztuki! Cudne ciacho, piękna forma, śliczne fotki!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
UsuńWygląda taaaak bosko! :))))))
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się spodobała ^^ Miałam niesamowitą frajdę, kiedy robiłam jej zdjęcia.
UsuńŚwietna i obłędna tarta
OdpowiedzUsuńwarto usunąć weryfikację obrazkową przy komentarzach
Dzięki za sugestię - właśnie się pozbyłam tej upierdliwej weryfikacji :-)
Usuńpięknie wygląda :) Też jakiś czas temu wypatrzyłam ten przepis u Dorotki ale do dziś nie mam takiej formy :)
OdpowiedzUsuńTę tartę spokojnie można zrobić w okrągłej formie, myślę, że z wyglądu niewiele straci. Optymalne rozmiary to wtedy średnica 22 albo 23 cm :-)
Usuńzdj. nr 2 - na truskawce jest włos! :D:D:D piękna tarta Izabelo, naprawdę wspaniała, chyba idę coś zjeść...
OdpowiedzUsuńTo nie włos! :D To "włosek" wyrastający z truskawki. Jakaś zarośnięta się trafiła :>
UsuńHahahaha, a ja od razu pomyślałam, że masz kota :)) Piękny wypiek.
UsuńNo, taka mała przyjemność to to nie była :D
OdpowiedzUsuńAle za to jaki efekt...chyba też bym wyskoczyła z kasy żeby sobie upiec takie małe cudo :)
No wiesz, zależy, jaki weźmiemy punkt odniesienia :D W porównaniu do ceny nowego roweru albo samochodu... Albo mieszkania :D
UsuńChociaż fakt, znalazłoby się wiele tańszych przyjemności. Jak kubek gorącej herbaty w zimowy wieczór w przytulnej kawiarni <3
Co do formy, to polecam z czystym sumieniem jej kupno. Ja mam zamiar swoją zawzięcie eksploatować :>
Pięknie się prezentuje. Mam słabość do truskawek.
OdpowiedzUsuńOj, ja też. Z niecierpliwością czekam na polskie "ogródkowe". Jednak ich słodycz i aromat są nie do zastąpienia...
UsuńCudownie wygląda ten las!!! :)
OdpowiedzUsuńAle piękny...
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuje;)
OdpowiedzUsuń