W ten weekend miało być jesiennie. Z zeszłego roku został mi jeszcze jeden wielki słój pasteryzowanego purre dyniowego i chciałam zrobić tartę dyniowo-czekoladową, ale... Ściągnęłam ostatni numer Sweet Paul Magazine (Fall, nr 10), zobaczyłam przepis na widoczne na zdjęciach ciasto i przepadałam :-) Niestety moja pomarańczowa przyjaciółka musi jeszcze trochę poczekać.
Ciasto w smaku jest dość wytrawne, dlatego karmelizowane słodko-słone pecany fajnie je kontrują. Tarta nie jest może najlepszym ciastem, jakie w życiu jadłam, ale na pewno jeszcze kiedyś ją zrobię. Co najważniejsze, smakowała mojemu Ukochanemu, który - jak już na blogu kilka razy było wspomniane - nie lubi słodyczy.
Co będzie potrzebne?
(na formę prostokątną 29x20 cm)
Na ciasto:
- 160 g masła (miękkiego)
- 1/2 szklanki cukru pudru (+ 2 łyżki)
- 2 żółtka
- 1.5 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki gorzkiego kakao
+ mikser, forma do tarty
Na ganache:
- 3/4 szklanki śmietany kremówki (30% lub 36%)
- 200 g czekolady gorzkiej lub deserowej (+ dodatkowe 3 kostki)
- 150 g brązowego cukru (jasnego)
+ rondelek z grubym dnem
Karmelizowane orzechy:
- 150 g orzechów pecan (mogą być też włoskie)
- 150 g cukru
- 1 łyżka wody
- 1 łyżeczka soli morskiej
+ rondelek z grubym dnem
Jak to zrobić?
Ciasto:
Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C (termoobieg)
Masło ucieramy z cukrem pudrem aż stanie się puszyste i białe. Dodajemy żółtka i dokładnie ucieramy. Dosypujemy mąkę i kakao i wyrabiamy aż zacznie odchodzić od ścianek dzieży (miski).
Formę do tarty wylepiamy ciastem. Nakłuwamy widelcem i odstawiamy na godzinę.
Pieczemy na środkowej półce piekarnika aż stanie się chrupkie - ok. 15-20 minut. Wyjmujemy, studzimy na kratce.
Ganache:
Wszystkie składniki mieszamy i rozpuszczamy w garnuszku, na małym ogniu. Wylewamy na wystudzony spód.
Karmelizowane orzechy:
Cukier umieszczamy w rondelku, zalewamy go wodą i podgrzewamy na średnim ogniu aż stanie się płynny i złoto-brązowy (trwa to kilkanaście minut). Dosypujemy sól i wrzucamy pecany - mieszamy.
Wykładamy na papier do pieczenia i pozwalamy ostygnąć. Łamiemy i układamy na cieście.
Gotową tartę wkładamy do lodówki i chłodzimy przez 3 godziny.
Smacznego!
Czekolada+ orzechy.. mniam!
OdpowiedzUsuńTeż kocham to połączenie ;-)
UsuńBardzo ładne zdjęcia, wygląda naprawdę smakowicie!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję!
Usuńświetnie wygląda:)))
OdpowiedzUsuńDzięki! :D
UsuńWyróżniłam Cie do Versatile Blogger Award:)
OdpowiedzUsuńZobacz tutaj:
http://wkadrzesmaku.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html
Pozdrawiam
Karina
Czuję się zaszczycona, dziękuję!
Usuńtarta wygląda smakowicie. śliczna filażanka. bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWygląda, ale i smakuje nieźle - co w sumie najważniejsze ;-) Dzięki!
UsuńWspaniała tarta :)
OdpowiedzUsuńDanke!
Usuńo jej ale smakowite!! Pychotka :)
OdpowiedzUsuńprzekonały mnie zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńw najbliższym czasie postaram się spróbować przepis. połączenie czekolady i orzechów, nie dość, że jedno z ulubionych, to jeszcze wkomponuje się ładnie w rozpoczynającą jesień.
pozdrawiam!
ale bym chetnie zjadła - cudo!
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia sprawiły, że mam na nią ogromną ochotę!
OdpowiedzUsuńNieźle https://google.pl
OdpowiedzUsuńMnóstwo czekolady...Uwielbiam! Zawsze przekonują mnie przepisy z taką ilością czekolady. Jestem wprost uzależniona od czekoladowych deserów. Kiedy chcę zrobić na szybko jakieś czekoladowe słodkości to zawsze zaglądam na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/ bo jest tam mnóstwo inspiracji i porad.
OdpowiedzUsuń